piątek, 12 lutego 2016

Koszmar ściętych włosów



W życiu każdej kobiety nadchodzi taki dzień, kiedy staje przed lustrem i zastanawia się, czy to naprawdę jej włosy. Bo nie wyglądają jak włosy. Raczej jak szopa.Natychmiast musi coś z tym zrobić, póki nie zaczęła  straszyć Bogu ducha winnych ludzi. Niewinna istota staje się nagle maniakiem masek, odżywek, specjalistycznych szamponów. Ale to jej wciąż nie wystarcza.
Fryzjer. Nagle zaczynamy zauważać ten szyld. Nasze końcówki od dawna błagały o wizytę w salonie.

Nigdy nie należałam do osób panicznie bojących się nożyczek. Uwielbiałam drobne zmiany, poza tym podcięcie włosów traktowałam jako element kuracji poprawiającej kondycję i wygląd. Niestety fryzjer to nie polityk, trzeba mieć do niego pełne zaufanie. Najlepiej wybrać kogoś sprawdzonego. Szkoda, że ostatnio o tym zapomniałam...

Któryś czwartek czerwca 2015r.
Obudziłam się z myślą, że najwyższy czas na małą metamorfozę, pójdę dziś umówić się na wizytę.
 Nie wiem co mnie podkusiło, ale postanowiłam zajść do przypadkowego salonu. Uśmiechnięta fryzjerka (może to był złośliwy uśmiech?) powiedziała, że w tej chwili nie ma klientów i chętnie przyjmie mnie od zaraz. Powinnam była uciekać, bo to już wyglądało podejrzanie. Ale nie, szczęśliwa usiadłam wygodnie w fotelu, opowiedziałam, że chcę jedynie pocieniować włosy.

10 minut później było po wszystkim. Trochę za mocno postopniowała, ale z przodu nie wyglądało to jeszcze tak źle. Ogarnięta ja nie pomyślałam, żeby zapytać o lusterko z tyłu, ale w sumie włosów i tak już mi nie przyklei. Co zostało ścięte, już się nie odstanie.

Dopiero w domu przeżyłam szok. Włosy miałam ścięte na kształt trójkąta równoramiennego. To wyglądało naprawdę strasznie. Postanowiłam wrócić do salonu i domagać się poprawki, jednak był już zamknięty.
Tego samego wieczoru mama obcięła mi wierzchołek tej pięknej figury jaką tworzyły moje włosy, a na drugi dzień odwiedziłam innego fryzjera. Z włosów do połowy pleców zostały tylko do brody. A chciałam tylko pocieniować...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz